Problem łysienia od dawna spędza mi sen z powiek, ale dość nieśmiało wierzyłem, że jest na to jakiś skuteczny sposób (pomijając przeszczep włosów). Niemniej zdecydowałem się iść na wizytę kontrolną do trychologa, a po konsultacji zdecydowałem się spróbować zabiegu mezoterapii. Już po pierwszym zabiegu zauważyłem niewielką poprawę, a każdy kolejny utwierdzał mnie w przekonaniu, że TO DZIAŁA! Na mojej głowie nie ma naturalnie burzy włosów, ale jest o niebo lepiej, niż było przed wizytą, dlatego też z przekonaniem polecam.